ZARZĄDZENIE Nr 8/2017 Dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie
w Koszalinie dnia 4 sierpnia 2017 r.
w sprawie ustalenia dnia 14 sierpnia 2017 r. dniem wolnym od pracy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie.
Na podstawie § 11 ust. 2 pkt. 4 Regulaminu Organizacyjnego Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie ( wprowadzonego uchwałą nr 34/2015 Zarządu Powiatu w Koszalinie z dnia 18 marca 2015r. zmienionego uchwałą nr 68/2015 Zarządu Powiatu w Koszalinie z dnia 25 czerwca 2015 r. oraz uchwałą nr 235/2016 Zarządu Powiatu w Koszalinie z dnia 21 grudnia 2016 r.) zarządzam co następuje:
1. Ustalam dzień 14 sierpnia 2017 r. dniem wolnym od pracy w zamian za święto przypadające w dniu wolnym od pracy 11 listopada 2017 r. (sobota).
2. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania.
– Nie ma czegoś równie wdzięcznego jak inwestycja w człowieka – mówi Dziennikowi Warto Wiedzieć Joanna Luberadzka-Gruca, ekspert Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej.
WiseEuropa, Fundacja Przyjaciółka i Koalicja na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej realizują partnerski projekt „Stworzenie i wdrożenie narzędzia badawczego służącego weryfikacji procesu deinstytucjonalizacji pieczy zastępczej w powiatach”, którego celem jest ułatwienie wprowadzenia zmian w systemie pieczy zastępczej w Polsce do roku 2020. Dziennik Warto Wiedzieć: Proszę opowiedzieć o projekcie.
Joanna Luberadzka-Gruca: Wygraliśmy konkurs, ogłoszony z programu PO WER, w ramach którego mamy dla Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki społecznej przygotować narzędzie do badania poziomu deinstytucjonalizacji w powiatach. Dosyć długo do tego wszystkiego się przygotowujemy. Zaczęliśmy na jesieni ubiegłego roku. Teraz mamy moment, gdy to narzędzie powstaje.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czym ma być owe narzędzie?
Joanna Luberadzka-Gruca: To ma być coś w rodzaju programu komputerowego dostępnego w chmurze, który będzie zbierał dane. Chodzi o to, aby nie nakładać na powiaty dodatkowego obowiązku sprawozdawczości, bo i tak one mają już ich dużo.
Narzędzie w punkcie zero będzie miało dostęp do wszystkich sprawozdań, które trafiają do Ministerstwa Rodziny w obszarze pieczy zastępczej. Oprócz tego będą w nim wszystkie inne dane, które udało się nam zgromadzić, np. z GUS, częściowe dane ZUS. Trochę w rękach Ministerstwa będzie zaś to, jak zasilać dalej te dane, jak je aktualizować.
Myślę, że najprostsze to będzie „zasysanie” danymi, które dostaje Ministerstwo. Napisany jest pewien algorytm dla powiatów i każdy powiat może wejść i zobaczyć jaką ma na dziś sytuację w obszarze opieki nad dziećmi. Będą tabele, wykresy.
Będzie wiele wskaźników, ale i współczynnik kontekstowy. Jeśli na przykład powiat ma słabą sytuację, bo występuje na jego terenie bezrobocie, to dostaje fory. Dodatkowe punkty. Chodziło nam o to, żeby zobiektywizować dane, które powiat potem ogląda.
Zakładamy, że do diagnozy i powiatowych programów rozwoju pieczy będzie można wykorzystywać dostępne w tym narzędziu dane.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czy powiat będzie mógł robić jakieś symulacje czy prognozy?
Joanna Luberadzka-Gruca: Tak. Będą tam suwaki, które są już zaprojektowane. Będzie można sprawdzić co będzie, jeśli dzieci które znajdują się w pieczy instytucjonalnej, na przykład powiat ma ich 14, trafią w ciągu 2-3 lat do pieczy rodzinnej. Jak to wpłynie na sytuację w danym powiecie, na jego finanse. Będzie ponadto prowadzony ranking ogólnopolski i rankingi wojewódzkie. I będzie można zobaczyć, jak np. dokonanie zmiany na terenie powiatu wpłynie na miejsce w rankingu.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czyli to będzie to takie narzędzie motywacyjne.
Joanna Luberadzka-Gruca: Jak najbardziej. To, co także ważne, to suwaki mogą być wykorzystywane przez rady powiatów. One będą mogły pewne rzeczy sprawdzić. Pokazane będą niektóre zależności. To wszystko będzie można eksportować do innych programów i na przykład robić prezentacje dla rady powiatu a niekoniecznie pokazywać w narzędziu.
Nam zależy też na tym, aby poprawić planowanie i przygotowywanie programów i strategii tak, aby były one bardziej osadzone w realiach. W dużych miastach są większe zasoby ludzkie i być może faza analityczna jest bardziej pogłębiona. Czasem widać w strategiach, że one zostały poprzedzone szczegółową analizą, której autorem jest osoba, która się na tym zna. Natomiast małe powiaty raczej nie mają zatrudnionych takich osób. I robią to sami pracownicy powiatowych centrów pomocy rodzinie lub dają część wkładu. My zaś chcemy, aby to narzędzie pomogło maksymalnie, głównie w obszarze pieczy zastępczej.
Chcemy pokazać też długofalowe czynniki.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czyli?
Joanna Luberadzka-Gruca: Takie jak na przykład radzą sobie ludzie po usamodzielnieniu. Żeby pokazać, że rodzinna opieka zastępcza to nie tylko zaspokajanie emocjonalnych potrzeb, ale i to, jak kwestie gdzie się człowiek wychowuje wpływają na całe jego życie. Między innymi w narzędziu są takie wskaźniki, jak zdawalność egzaminów szkolnych, np. gimnazjalnych czy dane czy osoby po opuszczeniu pieczy znajdują pracę.
Dziennik Warto Wiedzieć: Zgromadzenie tych danych chyba nie było łatwe…
Joanna Luberadzka-Gruca: Było wyzwaniem, ale staraliśmy się zebrać ich jak najwięcej po to, aby przekonać samorządy do tego, żeby odchodziły od opieki instytucjonalnej.
Polska trochę rządzi się kadencyjnością i na wiele spraw nie patrzy się długofalowo tylko: czy zdążę je zrobić w czasie mojej kadencji. Pomoc społeczna nie jest też obszarem, którego zmienianie jest dobrze zauważalne, bo na przykład wybudowanie drogi czy szpitala widać. Jednak jak rozmawiam z samorządowcami, którzy zdecydowali się na reformowanie obszaru społecznego i są na tym samym stanowisku od lat, to oni widzą efekty. To jest dla nich powód do dumy. Większej niż zmiany infrastrukturalne. Nie ma czegoś równie wdzięcznego jak inwestycja w człowieka. Budowanie dróg, szkół czy szpitali odbywa się przecież dla ludzi. Człowiek jest podstawą.
Warto zatem dążyć do tego, aby na opiekę nad dziećmi patrzeć w perspektywie długofalowej. Dzieci z pieczy rodzinnej na ogół są lepiej wykształcone, lepiej sobie radzą więc szybciej się usamodzielnią tzn. pracują, płacą podatki, zakładają rodziny.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czyli w perspektywie długofalowej są mniejszym obciążeniem dla państwa.
Joanna Luberadzka-Gruca: Warto podkreślić, że Polska nie jest krajem gorszym niż Bułgaria czy Rumunia.
Rumunia w ciągu 15 lat zeszła ze 100 000 dzieci w pieczy instytucjonalnej – i to żyjących w naprawdę tragicznych warunkach – do 8 tys. To ogromna praca i sukces. Mogli albo rozwijać instytucje albo rodziny. Wybór mieli podobny do tego, który i mamy. Postawili na rodziny. Rumunia dostała ogromne środki unijne na ten cel, ale musieli się postarać, żeby po nie sięgnąć, chcieć i przygotować się. Udało się z pieczą zastępczą w Bułgarii, na Słowacji, udaje się w Mołdawii. Więc uważam, że my nie możemy mówić, że nam się nie uda. Nie idźmy zatem w tą stronę, aby poprawiać standard dużych placówek, ale wkładajmy nasz wysiłek w pomoc rodzinom w trudnej sytuacji i w rodzinną opiekę zastępczą. Bo tych starań trochę brakuje.
Dziennik Warto Wiedzieć: Bardzo dużo mówi się, że brakuje kandydatów na rodziców zastępczych i dlatego powstają nowe placówki.
Joanna Luberadzka-Gruca: No ja rozumiem, że tak jest, ale to trzeba się zastanowić, dlaczego tak się dzieje.
Dużo rozmawiam z rodzinami zastępczymi. Znam rodziny, które przyjmują dzieci bardzo poważnie chore, nawet chore terminalnie. Czasem, jak się okazuje opieka rodzinna działa cuda. Znam dziecko, które miało uszkodzone wszystkie zmysły a po przejściu do rodziny zastępczej zauważono u niego znaczną poprawę w krótkim czasie. Innemu, śmiertelnie choremu dziecku, któremu lekarze dawali rok życia, zamieszkanie w rodzinie wydłużyło życie o 3 lata. To, co pomaga to są emocje. Ale to, że dzieci muszą chcieć żyć, mieć po co żyć. Natomiast nawet najlepsze placówki, z najlepiej wykwalifikowaną kadrą, opieką medyczną niestety nie zapewnią dzieciom wszystkiego. Bo nie są w stanie zająć się dzieckiem tak jak rodzic zastępczy, zbudować takiej relacji z dzieckiem. Większy sens mają małe placówki, w których panują warunki zbliżone do tych rodzinnych, ale to ciągle nie jest rodzina.
Oczywiście nie ma kolejek chętnych do przyjmowania dzieci, ale udaje się ich w skali kraju znaleźć.
Dziennik Warto Wiedzieć: Z pewnością zachętą nie są oferowane rodzinom zastępczym zarobki. Te bowiem utrzymują się na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Podczas gdy od rodziców zastępczych wymaga się zaangażowania, w pracę trudną, odpowiedzialną, wymagającą wysokich kompetencji i trwającą 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu…
Joanna Luberadzka-Gruca: Uważam, że warto proponować im wyższe wynagrodzenie. Można przekalkulować czy to się opłaca – np. biorąc pod uwagę jakie kwoty przekazywane są na dziecko niepełnosprawne umieszczone w instytucji. Jeśli ono więcej zyska na przeniesieniu do rodziny, to są też i oszczędności – być może są to pieniądze, które można przekazać rodzicowi zastępczemu.
Warto też zwrócić uwagę na kampanie poświęcone propagowaniu rodzicielstwa zastępczego. Czasami one są za szerokie i ściągają gro osób, które nie nadają się do takiej pracy. Lepsze są kampanie celowane, przemyślane. Kierowane do określonej grupy, w tym grupy zawodowej, np. do policjantek na emeryturze, które są dostatecznie młode, aby poprowadzić pogotowie rodzinne. Potencjał jest także w rodzicach innych dzieci.
Dziennik Warto Wiedzieć: Co ma Pani na myśli?
Joanna Luberadzka-Gruca: Chodzi mi o organizowanie spotkań, pogadanek w szkołach, do których uczęszczają dzieci z trudnych rodzin czy domów dziecka. Może ktoś z biologicznych rodziców dzieci chodzących do tej samej szkoły zainteresuje się przyjęciem takiego kolegi z klasy w ramach rodziny zastępczej. To jest dość naturalny sposób na zbudowanie relacji. Dziecko ma szczęście, jeżeli trafi do rodziny, którą już zna.
Należy też pamiętać, że dzieci małe szczególnie potrzebują opieki rodzicielskiej, dla harmonijnego rozwoju. I powinno robić się wszystko, aby ją dostały. Każdy chwila spędzona w instytucji to strata, bo nie jest tak dobra jak w warunkach domowych i waży na ich całym życiu. Wiadomo, że domy małego dziecka, w których podopiecznych jest dużo nie znikną od razu, choć w świetle prawa nie powinno ich być. Jednak należy dążyć do ich całkowitej likwidacji. Korzyści jest wiele. Problemy, które dziecko nabywa z czasem można zminimalizować w rodzinie albo im przeciwdziałać. Dom małego dziecka może zapewnić prawidłowe odżywianie, ubrania, zabawki , ale nie zaspokoi wielu naprawdę niezbędnych potrzeb malucha, choćby takich jak dotyk, ciągłe odpowiadanie na pytania i czytanie do poduszki w ramionach rodzica. U dzieci poranionych, dzieci z przeszłością nie tak łatwo nadrobić stracony czas i zagoić „rany”. Maluchy uczą się, że nie można ufać dorosłym.
Dziennik Warto Wiedzieć: No dobrze, ale jeśli przejdziemy w całości na pieczę rodzinną, to co stanie się z pracownikami instytucji? Co z budynkami?
Joanna Luberadzka-Gruca: Osoby pracujące w instytucjach to są osoby bardzo dobrze wykształcone i oczywiście należy zastanowić się jak można wykorzystać ich potencjał. Może możemy na przykład utworzyć centrum wsparcia, np. w budynku domu małego dziecka. Zostawić w nim można pracowników, specjalistów, pracownika socjalnego, psychologa. Można zrobić tam także świetlicę, w której być może mogą pracować wychowawcy.
Coraz częściej dochodzą do mnie także głosy o problemach z matkami, które rodzą dzieci w ośrodkach wychowawczych i placówkach. Ideałem dla nich byłaby rodzina specjalistyczna, bo prawo pozwala na przyjmowanie przez taką rodzinę małoletnich matek. Taka dziewczyna musi skończyć szkołę po to, żeby móc się później utrzymać. Jednocześnie musi uczyć się jak być matką. W tym pomogłaby jej taka rodzina. Ale przydałoby się i małe, kameralne ośrodki, gdzie dziewczyny uczyłyby się jak być mamą – może to być sposób na przekształcenie instytucji. Uważam, ze wychowawcy z placówek mają do tego narzędzia i możliwości, bo mają doświadczenie pracy z młodzieżą.
Warto zwrócić uwagę także i na to, że edukacja często wymaga także wyjazdów, np. z powiatu ziemskiego. Taka dziewczyna z małym dzieckiem, która chce się dalej uczyć musi opuścić czasowo dotychczasowe miejsce pobytu. Być może pomysłem jest w tym momencie przekształcanie instytucji w mieszkania chronione, czy mieszkanie usamodzielnienia, gdzie ktoś może mieszkać wtedy, gdy uczy się w danym miejscu.
Dziennik Warto Wiedzieć: Czyli pomysłów jest wiele.
Joanna Luberadzka-Gruca: Myślę, że samorządy potrafią być bardzo kreatywne i są w stanie wypracować różne ciekawe rozwiązania. Można przykładem wziętym ze Stanów Zjednoczonych uczyć rodziców zastępczych jak zajmować się młodzieżą trudną, co w efekcie może zmniejszyć kierowanie niektórych dzieci do ośrodków wychowawczych.
Mam nadzieję, że to narzędzie, które zrobimy pozwoli podejmować długofalowe decyzje. I jeśli uwierzymy wszyscy, że da się to zrobić, da się przeprowadzić deinstytucjonalizację, to się po prostu zadzieje i nie będzie miejsc gdzie dzieci będą dorastać w instytucji.
Dziennik Warto Wiedzieć: A jak to wygląda dziś?
Joanna Luberadzka-Gruca: Na dzień dzisiejszy mamy 87 powiatów, które mają 100% dzieci w pieczy rodzinnej. Więc trochę to oznacza, że da się przeprowadzić zmiany. To są głównie powiaty ziemskie. Trochę gorzej jest w miastach, ale też są i takie, które radzą sobie i znajdują rozwiązania. Myślimy nad tym, aby narzędzie pozwalało na pokazywanie jak podobne powiaty – pod względem wielkości i zasobów finansowych – radzą sobie z problemem. Gdyby nikomu się nie udawało, to oznaczałoby, że się nie da jednak są przykłady, które pokazują że jest inaczej to m.in. kwestia kreatywności i determinacji, aby przeprowadzić zmiany.
Dziennik Warto Wiedzieć: Kiedy narzędzie ma wystartować?
Joanna Luberadzka-Gruca: Teraz jesteśmy na etapie pilotażu. On odbywa się w powiatach: tatrzańskim, goleniowskim, gostyńskim, mieście Gdańsk i mieście Nowy Sącz. Po tym pilotażu będziemy wprowadzać zmiany, bo zależy nam na tym, aby było ono jak najbardziej użyteczne i intuicyjne. Wsłuchujemy się w głosy z terenu tych powiatów. To narzędzie powinniśmy mieć gotowe do końca lata, czyli do końca sierpnia – już po tych wszystkich poprawkach. Od września br. do lutego 2018 r. mamy zaplanowane, że przygotujemy raporty o deinstytucjonalizacji dla wybranych powiatów – będzie to reprezentatywna próba 50 powiatów. Te raporty będą częściowo wygenerowane z narzędzia, ale będą też miały część jakościową.
Od września do lutego będziemy odwiedzać te wybrane powiaty i prezentować raporty. Chcemy zaprosić także zarządy powiatów, radnych. Będzie to etap wdrażania narzędzia. Będziemy ponadto przedstawiać rekomendacje. Projekt kończymy w maju 2018 r. Wtedy przekazujemy całą możliwość korzystania z tego narzędzia do Ministerstwa i teraz to resort będzie już dalej przekazywać je do nieodpłatnego użytkowania przez powiaty. To, co wiemy, to to, że przez 5 lat Ministerstwo zobligowało się do utrzymywania i aktualizowania narzędzia. To okres wynikający z projektu unijnego. Zakładamy, że potrwa to dłużej.
Chcemy, żeby narzędzie było wykorzystywane nie tylko przez dyrektorów PCPRów, ale osobę wskazaną przez starotę, która będzie dokonywała analizy, czy radę powiatu.
Chcemy żeby to było naprawdę użyteczne i aby czemuś służyło. Już mamy wrażenie, że tak trochę jest, chociaż ciągle pracujemy nad jego udoskonaleniem.
Dziennik Warto Wiedzieć: Serdecznie dziękuję za rozmowę.
„Żyj Zdrowo i Sportowo” – pod taki hasłem 30 czerwca 2017 roku odbył się III Festyn Sportowo – Integracyjny Osób Niepełnosprawnych w Żydowie. Festyn zapisał się na stałe wśród imprez organizowanych przez Dom. Uczestnikami festynu byli mieszkańcy Domów Pomocy Społecznych oraz Środowiskowych Domów Samopomocy. Celem imprezy było zachęcenie uczestników do wspólnych zabaw a także dostarczenie im wielu radości, uśmiechu i dobrego nastroju.
Swoją obecnością imprezę uświetnili przedstawiciele władz powiatowych, gminnych, dyrektorzy domów pomocy społecznej oraz kierownicy środowiskowych domów samopomocy :
– Starosta Koszaliński : Marian Hermanowicz,
– Przewodniczący Rady Powiatu : Zenon Dropko,
– Radna Rady Powiatu w Koszalinie : Elżbieta Sekuła,
– Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie : Mirosława Zielony,
– Dyrektor Wydziału Inwestycji i Gospodarki Nieruchomościami : Wojciech Dyrda,
– Burmistrz Gminy Polanów : Grzegorz Lipski,
– Radny Rady Miejskiej w Polanowie : Jerzy Landowski,
– Sołtys Żydowa : Janusz Parszczyński,
– Dyrektor DPS Cetuń : Józef Niwiński,
– Dyrektor DPS Mielno : Jolanta Wyszyńska,
– Kierownik ŚDS Krąg : Magdalena Gryguła,
– ŚDS Manowo : Ludmiła Kupczyk wraz z kierownikiem Andrzejem Biedulskim,
– Kierownik ŚDS Bobolice : Inga Lewicka.
Pomimo niesprzyjającej pogody chętnych do zabawy nie brakowało. Na początku festynu, po oficjalnym otwarciu przez Przewodniczącego Rady Powiatu Zenona Dropko, został wspólnie odśpiewany hymn ułożony na tą okoliczność. Atrakcjami festynu były przygotowane konkurencje sportowe min: bieg w podwójnych spodniach, bieg w tunelach, rzut ziemniakiem do celu, rzut kółkami ringo, strzały piłeczką do bramki. Oprócz konkurencji sportowych można było skorzystać z przejażdżek konnych, malowania twarzy. Fantastyczną zabawę zapewnił przygotowany quiz wiedzy o sporcie. W przerwie w konkurencjach sportowych odbyła się zabawa w układaniu wyrazów z podanych liter. Duże zainteresowanie wzbudził wśród uczestników zorganizowany pokaz symulacji akcji ratowniczej podczas wypadku samochodowego przeprowadzony przez Ochotniczą Straż Pożarną w Żydowie. W trakcie trwania imprezy organizatorzy zapraszali wszystkich do degustacji potraw z grilla, chleba ze smalcem, grochówki i bigosu. Festyn zakończono wręczaniem dla poszczególnych Domów oraz Środowiskowych Domów Samopomocy statuetek, dyplomów oraz nagród za udział. Organizatorzy zaprosili do wspólnej zabawy za rok.
Jeżeli jesteś babcią, dziadkiem, rodzicem, dzieckiem i potrzebujesz wsparcia –
Regionalna Akademia Rodziny jest właśnie dla Ciebie!!!Więcej „Regionalna Akademia Rodziny”
XII Forum Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy rodzinie CENTRUM ZAWSZE Z RODZINĄ
5-8 października 2017 r. Sarbinowo k/Koszalina
(propozycja agendy)
5 X czwartek
tłumaczenie: certyfikowany tłumacz języka migowego (PJM) Anna Homik
8 00 – 13 00 rejestracja, zakwaterowanie
13 00 – 14 00 obiad
14 15 – 14 30 – konferencja prasowa
14 30 – 15 00 – Rozpoczęcie Forum (prezes Stowarzyszenia, patroni XII Forum)
15 00 – 16 00wykład inauguracyjny prof. nadzw. dr hab. Mirosław Grewiński– Prorektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. J. Korczaka w Warszawie Prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej Funkcje i narzędzia realizacji usług społecznych w samorządzie lokalnym, czyli jak problemy społeczne przekuć na wyzwania
16 00 – 16 15 przerwa kawowa
16 15 – 17 00Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej
17 15 – 18 00dr hab. Hubert Kaszyński Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, socjolog i pracownik socjalny, adiunkt w Instytucie Socjologii UJ. W latach 2007-2013 kierownik socjologicznych studiów niestacjonarnych o specjalności pracy socjalnej. Od ponad dziesięciu lat prowadzi zajęcia dydaktyczne skupione na personalistycznym i klinicznym podejściu w pracy socjalnej, poszukując inspiracji w dziełach i praktyce Janusza Korczaka, Carla Rogersa, Viktora Frankla i Antoniego Kępińskiego. Profesjonalizacja pracy socjalnej,
18 00 – 18 15 ZDJĘCIE GRUPOWE, przerwa kawowa
18 15 – 20 00 walne zgromadzenie Stowarzyszenia
20 – ?? nadmorska kolacja z niespodzianką
6 X piątek
8 00 – 9 00 śniadanie
9 00 – 10 15 – dr Dorota Rybarska- Jarosz – przewodnicząca ogólnopolskiego konwentu dyrektorów ROPS; Dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej UMWZ w Szczecinie: Problemy i potrzeby społeczne w województwie zachodniopomorskim; Różne podejścia do polityki społecznej a koszty zaniechania działań.
10 15 – 12 00 – Ewa Ważny Sędzia Rodzinny – Sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku , doświadczony sędzia rodzinny – obecnie orzeka w sprawach rodzinnych odwoławczych ,wizytator do spraw rodzinnych i nieletnich , Wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce. wiceprezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych Piecza zastępcza – prawo i praktyka
12 00 – 12 15 przerwa kawowa
12 15 – 14 00 panele dyskusyjne (do wyboru)
Grupa A piecza zastępcza – problemy i dobre praktyki– Iwona Klimowicz (ROPS Szczecin)
Grupa B przeciwdziałanie przemocy a zadania powiatu – Renata Karwowska (ZUW Szczecin)
17 00 – 17 15 przerwa kawowa
19 00 – 20 00 kolacja i integracja
7 X sobota
8 00 – 9 00 śniadanie
9 00 – 9 30 – Stworzenie i wdrożenie narzędzia badawczego służącego weryfikacji procesu deinstytucjonalizacji pieczy zastępczej w powiatach- prezentacja ogólnopolskiego projektu Joanna Luberadzka – Gruca i Edyta Wojtasińska z Koalicji na rzecz Rodzinnej Opieki Zastępczej
9 30 -10 45 Dobre praktyki – Rodzina w Centrum – projekt realizowany przez ROPS i wszystkie 23 powiaty i miasta na prawach powiatu województwa kujawsko-pomorskiego – Adam Szponka dyrektor ROPS w Toruniu. – ciekawy film o usamodzielnianiu – Iwona Romanowska dyrektor PCPR w Wejherowie – XI Rodzinalia – święto rodzin zastępczych w powiecie Koszalińskim- film -Mirosława Zielony dyrektor PCPR w Koszalinie
11 15 – 19 00 wyjazd do Kołobrzegu (wizyta studyjna w jops) po drodze zwiedzanie jednego z najnowszych cudów Polski i Europy –ogrodów Hortulus w Dobrzycy
Zarząd Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie „CENTRUM” zaprasza wszystkich chętnych do udziału w XII Ogólnopolskim Forum Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie
Wydarzenie odbędzie się 5-8 października 2017 r. w Sarbinowie w powiecie koszalińskim.
W programie tegorocznego forum przewidziano wykład inauguracyjny: „Funkcje i narzędzia realizacji usług społecznych w samorządzie lokalnym, czyli jak problemy społeczne przekuć na wyzwania”, który wygłosi prof. dr hab. Mirosław Grewiński – Prorektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. J. Korczaka w Warszawie, Prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Polityki Społecznej i Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Wiedzy Powszechnej.
Pierwszego dnia forum wystąpią jeszcze przedstawiciele Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Natomiast dr hab. Hubert Kaszyński z Uniwersytetu Jagielloński w Krakowie, socjolog i pracownik socjalny, adiunkt w Instytucie Socjologii UJ wygłosi wykład „Profesjonalizacja pracy socjalnej”.
Drugi dzień rozpocznie wykładem „Problemy i potrzeby społeczne w województwie zachodniopomorskim. Różne podejścia do polityki społecznej a koszty zaniechania działań” dr Dorota Rybarska – Jarosz – przewodnicząca ogólnopolskiego konwentu dyrektorów ROPS; dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej UMWZ w Szczecinie:
Ważnym punktem XII Forum będzie wystąpienie Ewy Ważny Sędzi Rodzinnej – wiceprezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych. Przedstawi ona wykład „Piecza zastępcza – prawo i praktyka.”
Następnie uczestnicy forum wezmą udział w panelach dyskusyjnych. Pierwszy „Piecza zastępcza – problemy i dobre praktyki” – poprowadzi Iwona Klimowicz (ROPS w Szczecinie) przy współudziale Mirosławy Zielony (PCPR w Koszalinie). Drugi „Przeciwdziałanie przemocy a zadania powiatu” – poprowadzi Renata Karwowska (ZUW w Szczecinie) przy współudziale Mirosława Sobkowiaka (PCPR w Gostyniu).
Drugi zakończy pokaz filmu o usamodzielnianiu wychowanków pieczy w powiecie wejherowskim. Wprowadzenie do filmu należeć będzie do Iwony Romanowskiej (PCPR w Wejherowie)
Znaczną część trzeciego dnia wypełni wyjazd studyjny do jednostek organizacyjnych pomocy społecznej w Kołobrzegu. Bedzie mu towarzyszyć dodatkowa atrakcja – zwiedzanie jednego z najnowszych cudów Polski i Europy – ogrodów Hortulus w Dobrzycy.
Czwarty dzień będzie poświęcony podsumowaniu XII Ogólnopolskiego Forum Powiatowych Centrów Pomocy Rodzinie (wnioski, propozycje, uwagi, ewaluacja).
Zainteresowanych udziałem zachęcamy do wypełnienia karty zgłoszeniowej, którą można znaleźć tutaj.
14 czerwca w hali widowiskowo – sportowej w Bobolicach odbył się VI Integracyjny Plener Malarski „Mój kolorowy świat”. Organizatorem imprezy był Środowiskowy Dom Samopomocy „ODNOWA” w Bobolicach.
W imprezie wzięły udział osoby niepełnosprawne z terenu Bobolic, Sianowa, Manowa i Biesiekierza.
Impreza integracyjna została dofinansowana ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
W dniu 2 czerwca 2017 r. w Ośrodku Rehabilitacyjno – Edukacyjno – Wychowawczym w Bobolicach odbyła się impreza integracyjna dla osób niepełnosprawnych, która została dofinansowana ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
W imprezie wzięli udział wychowankowie OREW w Bobolicach oraz ich rodziny. Impreza wpłynęła pozytywnie na integrację rodzin, budowanie relacji rodzinnych poprzez wspólny udział w konkursach i zabawach oraz wzbogaciła rodziny w nowe pomysły na spędzenie czasu wolnego.
W dniu 2 czerwca 2017 r. odbyły się „VI Zmagania sportowe o puchar PEGAZA”. Impreza dla niepełnosprawnych mieszkańców Powiatu Koszalińskiego została zorganizowana przez Pomorską Fundację „Jaś i Małgosia” w Cewlinie, przy dofinansowaniu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
W dniu 19 maja 2017 r. odbyła się impreza integracyjna dla niepełnosprawnych mieszkańców Powiatu Koszalińskiego, zorganizowana przez Stowarzyszenie „Wspólny Świat” w Bobolicach.
Impreza została dofinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Samorządowe jednostki chcą uprawnień pozwalających na cofnięcie kwalifikacji dla opiekunów. Zmian wymaga też sposób sprawowania nad nimi kontroli
Czas na gruntowną reformę pieczy zastępczej, która poprawi funkcjonowanie systemu opieki nad dziećmi i będzie odpowiedzią na obserwowany w ostatnich latach kryzys rodzicielstwa zastępczego. Tak uważa Ogólnopolskie Stowarzyszenie Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie „Centrum”, które na podstawie swoich doświadczeń przygotowało postulaty konkretnych zmian w przepisach. Zostały one przekazane do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), który przygotowuje właśnie założenia do nowelizacji ustawy.
Kulejąca współpraca
Znaczna część zgłaszanych przez stowarzyszenie „Centrum” propozycji jest związana ze współpracą między sądami rodzinnymi, które wydają postanowienia w sprawie umieszczania dzieci w pieczy i ustanawiają rodziny zastępcze, a powiatowymi centrami pomocy rodzinie (PCPR). To te instytucje w większości powiatów pełnią rolę organizatora rodzinnej pieczy zastępczej, który odpowiada za kwalifikowanie kandydatów na opiekunów oraz wspiera działające rodziny zastępcze.
– W praktyce te relacje w poszczególnych powiatach wyglądają bardzo różnie, nie mniej zasadniczym problemem, z którym spotyka się większość organizatorów, są gotowe postanowienia sądowe wskazujące, że dziecko ma być umieszczone w danej formie pieczy, bez uwzględniania sytuacji, jaka występuje w konkretnym samorządzie – twierdzi Andrzej Smulczyński, dyrektor PCPR w Busku-Zdroju, przewodniczący OSPiMOPR „Centrum”.
Jako przykład podaje sytuacje, gdy sądy kierują dzieci pochodzące z jednego powiatu do rodzin zastępczych na terenie innego samorządu, nie pytając o zgodę w tej sprawie właściwego miejscowo organizatora pieczy oraz gdy nadają uprawnienia rodziców zastępczych osobom, mimo że zostały w stosunku do nich wydane negatywne opinie. Dlatego organizacja postuluje wprowadzenie do przepisów obligatoryjnego uwzględniania przez sądy oceny kandydatów na rodziców zastępczych dokonanej w procesie kwalifikacji.
Stowarzyszenie „Centrum” chce też, aby sądy miały obowiązek informowania PCPR, jakie były powody umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej.
– Obecnie często otrzymujemy postanowienie, które zawiera jedynie podstawowe dane na temat małoletniego kierowanego do pieczy. Taka praktyka postępowania utrudnia nam realizację jednego z wymogów nałożonych na nas przez ustawę z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz.U. nr 149 poz. 887), a mianowicie okresowego informowania sądu, czy przesłanki do pobytu dziecka poza rodziną biologiczną dalej występują, czy ustały. Jest to utrudnione w sytuacji, gdy nie wiemy, jakie to były przyczyny – wskazuje Mirosława Zielony, dyrektor PCPR w Koszalinie.
Potrzebne uprawnienia
Ponadto samorządy zwracają uwagę na konieczność nadania dyrektorom PCPR uprawnień strony w sprawach związanych z pieczą zastępczą. Teraz ustawa z 9 czerwca 2011 r. przewiduje takie kompetencje tylko w odniesieniu do spraw alimentacyjnych.
– Przyznanie takiego prawa jest o tyle istotne, że odpowiadamy karnie i dyscyplinarnie za to, co dzieje się w podlegających nam rodzinach zastępczych. Natomiast jeśli wysyłamy do sądu jakieś wnioski w toczącej się sprawie lub zgłaszamy podejrzenie np. wykorzystywania seksualnego, to w związku z tym, że nie jesteśmy stroną, nie muszą być one przez sąd uwzględniane i nie zawsze wpływają do nas informacje o tym co się dalej dzieje – wyjaśnia Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR w Gostyniu.
Dodaje, że dużym problemem jest również brak możliwości cofnięcia kwalifikacji dla rodziny zastępczej. Podkreśla, że wprawdzie większość z nich w sposób należyty wywiązuje się ze swoich zadań, ale zdarzają się pojedyncze rodziny, u których dopiero po jakimś czasie okazuje się, że nie powinny mieć pod opieką dzieci. Tyle tylko, że organizator nie może wycofać udzielonej im kwalifikacji, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do tego, że gdy przeniesie się ona na teren innego powiatu, to będzie tam mogła legitymować się wydanym zaświadczeniem i zajmować się dziećmi.
Rozdzielenie zadań
Kolejną kwestią, na którą zwraca uwagę OSPiMOPR „Centrum” jest realizacja zadania związanego ze sprawowaniem kontroli nad rodzinami zastępczymi. Co do zasady ustawa nadaje takie uprawnienia zarządowi powiatu, ale ten zwykle przenosi je na dyrektora PCPR.
– Skutkuje to tym, że mam ograniczone możliwości powoływania osób wchodzących w skład zespołu kontrolnego. W większości przypadków nie mogą nimi być pracownicy centrum, ponieważ na co dzień pracują z rodzinami zastępczymi – wyjaśnia Mirosława Zielony.
Dodaje, że sam dyrektor PCPR też znajduje się w trudnej sytuacji, bo zwykle bezpośrednio współpracuje z opiekunami, a potem pojawia się u nich jako kontroler, co zaburza wzajemne relacje.
Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być wypracowanie i wdrożenie regulacji, które pozwoliłyby oddzielić te dwa wzajemnie wykluczające się zadania, czyli oferowanie wsparcia i pomocy rodzinom zastępczymi, oraz ich kontrolowanie, tak aby wykonywał je odrębny zespół oceniająco-nadzorczy.
– Liczymy na to, że nasze postulaty zostaną wykorzystane przez resort rodziny w toku prac nad nowelizacją ustawy – mówi Andrzej Smulczyński.
Takie przygotowania już się rozpoczęły, bo jak informuje Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, powołany został specjalny zespół, który analizuje propozycje zmian w ustawie o pieczy zgłaszane przez ekspertów oraz środowiska samorządowe, w tym również te przedstawione przez „Centrum”. Na tej podstawie powstają założenia do nowelizacji, które mają być gotowe po wakacjach. ⒸⓅ