Nigdy nie ma dobrego momentu na pożegnanie zmarłych, ale zawsze jest dobry czas, żeby otulić ich myślami. Dlatego „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.”
W piątkowy poranek, dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Mirosławy Zielony, emerytowanej Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, z którą tydzień temu żegnaliśmy się z powodu jej odejścia na emeryturę.
Miała tylko 62 lata. Była człowiekiem czynu, a słowa przekuwała w działanie. Zawsze uczynna, uśmiechnięta, gotowa, by służyć innym. Pełna planów na przyszłość. Trudno znaleźć słowa oddające jej osobowość. Była niesamowitym człowiekiem… człowiekiem ogromnej dobroci, o wielkim sercu dla ludzi. Nigdy nie szczędziła czasu na to, aby Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie, było czołowym animatorem pracy socjalnej w Powiecie Koszalińskim. Nigdy nikomu nie odmówiła pomocy i nigdy nie zabrakło jej czasu dla drugiej osoby. Była też aktywnym lokalnym samorządowcem, zaangażowanym w sprawy społeczności Powiatu Koszalińskiego.
Z całą pewnością wspominać ją będą wszyscy pracownicy. Wszak praca zawsze była jej pasją a Centrum, było jej drugim domem. Była dobrym szefem, pełna empatii, miłości i spokoju. Teraz pozostała pustka i żal. Żal niemożliwy do zaakceptowania
Trudno jest pisać o Mirce w czasie przeszłym…i Trudno jest powiedzieć – „Żegnaj Koleżanko”… Ktoś tutaj był i był, a potem nagle zniknął i uporczywie go nie ma.
Koleżanki Koledzy
(pracownicy PCPR w Koszalinie)